Zaskakujące metody dyscyplinowania dzieci, które odmienią Twoje rodzicielstwo!

zaskakujące metody dyscyplinowania dzieci

Bądzmy w kontakcie

Picture of Dr Rafał Szewczyk

Dr Rafał Szewczyk

Bądźmy w kontakcie! Jestem na Facebook: Rafał Szewczyk na Facebooku i Linkedin: Rafał Szewczyk na Linkedin Jestem psychologiem i ekonomistą, współtwórcą EI Expert, mężem Marty i ojcem naszych dwóch synów. Konsultuję klientów biznesowych, specjalistów HR, People&Culture, managerów, trenerów, coachów, mentorów, psychologów praktyków, a także klientów i klientki indywidualne. Szkolę z użycia naszych autorskich narzędzi. Współprowadzę treningi inteligencji emocjonalnej jako kameralne rozwojowe procesy grupowe. Moje mocne strony to twórcze myślenie, odwaga działania i umiejętność przekuwania rzetelnej wiedzy w praktyczne rozwiązania.
Czas czytania artykułu ~ ok. 13 minut

Podziel się artykułem:

Im gorzej traktujesz swoje dzieci, tym bardziej będą Tobie oddane, ponieważ tym bardziej pragną miłości, której nie otrzymują.

(Nie) grzeczne dzieci

Jak zrujnować dzień swojemu dziecku?

Jak ukarać niegrzeczne dziecko?

Stawianie dziecka w kącie to metoda, którą niektórzy uznają za skuteczny i terapeutyczny sposób dyscyplinowania. Dzieci zwykle tego nie lubią i wydaje się, że jest to całkowicie bezpieczne. Przecież pozwala im na chwilę zastanowienia się nad swoim zachowaniem. Takie metody doczekały się też metodologii, czyli jedna minuta za każdy rok życia dziecka. Udoskonaleniem jej jest wyznaczenie zadań, np. zamiatanie, zmywanie naczyń, szorowanie podłóg. Ponownie, nieszkodliwe, konstruktywne i dające czas do namysłu. Te „kary” są „stosunkowo” łagodne. Możemy je podkręcić, np. zmuszając kłócące się rodzeństwo do siedzenia obok siebie przez dłuższy czas. Wiem, że dalej jest to słaba kara. Więc aby ją udoskonalić, proponuję nieco surowsze podejście. Trzeba zwiększyć intensyfikację. Proste siedzenie naprzeciwko nich i wpatrywanie się idealnie zwiększa napięcie. Kolejnym stopniem eskalacji jest zobowiązanie ich do trzymania się za ręce. A szczytowym poziomem jest wymaganie od nich wymiany gestów czułości, jak przytulenie się czy pocałunek. Ta metoda da Ci 100% satysfakcji jako rodzica, ale niestety 0% skuteczności. Idąc tym tropem, proponuję, abyście odkryli, co dzieci nie lubią i upewnili się, że będą przez to cierpieć. Jeśli dziecko nienawidzi konkretnego jedzenia, podawaj je na kolację. Jeśli nienawidzi zamiatać chodnika, kup mu jego własną miotłę. Umieść na niej jego imię. Jeśli gardzi swoim rodzeństwem, upewnij się, że regularnie z nim przebywa. (Pamiętaj też o monitorowaniu). Bądź kreatywny. Zdziwisz się, jak zmieni się Wasze życie…

kary dla dziecka
kary dla dziecka

Czy wychowanie bez krzyku to mit?

Jakie są najlepsze sposoby wychowywania dzieci?

Pozwólcie, że opowiem pewną historię, która, jak mówi legenda, wydarzyła się naprawdę. Jest niezwykła ✨, głównie dlatego, że w rodzinie, o której mowa, nigdy nie podnosi się głosu na dzieci – pewnie to też jest zmyślone. Myślę, że mimo to może być bardzo interesująca.

Pewien chłopiec bawił się zapałkami i niechcący zapalił przygotowany na zimę stos drewna, należący do jego babci. Sytuacja szybko stała się niebezpieczna, z ryzykiem rozprzestrzenienia ognia na dom babci i okoliczne budynki. Mieszkańcy zgromadzili się, by pomóc, przynosząc wiadra wody z najbliższego jeziora, a zrozpaczony chłopiec, płacząc, również dołączył do akcji. Ostatecznie udało się opanować ogień.

Po tym incydencie chłopiec nagle zniknął.

W takiej sytuacji naturalne byłoby odczuwanie niepokoju, ale ani rodzina, ani rówieśnicy chłopca nie wykazali żadnych oznak zmartwienia. W wielu społecznościach za podobne wykroczenie chłopiec mógłby spodziewać się surowej kary, być może nawet fizycznej. Ale w kulturze tej społeczności podchodzi się do przekroczeń granic inaczej.  Kiedy dziecko przekracza granice, nie jest karane fizycznie, lecz „znika” w innym sensie – jest przenoszone w inne miejsce, gdzie może nauczyć się odpowiedzialności. W tym konkretnym przypadku dziadkowie zabrali chłopca na kemping na resztę lata, wierząc, że spędzanie czasu z odpowiedzialnymi osobami pomoże mu zrozumieć, czego się od niego oczekuje.

Można by zastanawiać się, czy w ramach tej lekcji chłopiec doświadczył jakiejkolwiek przemocy fizycznej. Ale gdybyś zapytał kogokolwiek z tej społeczności, usłyszałbyś: „Nie bijemy naszych dzieci. Nigdy.” To podkreśla możliwość wychowania dzieci bez uciekania się do przemocy, krzyków czy gróźb, opierając strategię na zrozumieniu i kształtowaniu odpowiedzialności.

niegrzeczne dziecko
niegrzeczne dziecko

Kary dla dziecka

Czy bezpieczne wychowanie tworzy „niegrzecznych odkrywców”?

Odkryj kontrowersyjne teorie Jespera Juula!

Podejście opisane powyżej koresponduje z metodami stosowanymi przez takich terapeutów rodzinnych jak duński ekspert Jesper Juul. Znany z prac nad dynamiką rodzin, wychowaniem dzieci i komunikacją rodzinną, Juul kładł nacisk na wzajemny szacunek i zrozumienie między rodzicami a ich pociechami. Podkreślał również znaczenie wyznaczania granic i konsekwencji w procesie wychowania. Według Juula, dzieci naturalnie dążą do interakcji z dorosłymi i innymi dziećmi, jednak ich formy komunikacji i wyrażania potrzeb nie zawsze są zrozumiałe dla dorosłych. Nawet najmłodsze dzieci próbują angażować się w życie rodziny i społeczności, wykorzystując różnorodne metody, takie jak mowa ciała, płacz czy zabawa. Juul zachęcał dorosłych, aby próbowali rozumieć te „niewypowiedziane” języki dzieci i reagowali na nie w sposób wspierający, co jest kluczowe dla budowania zdrowych relacji i poczucia bezpieczeństwa u dzieci.

Z tą całą obsesją na punkcie bezpieczeństwa, Juul mógł nieco przesadzić. ‍♂️ Logicznie rzecz biorąc, jeżeli dzieci czują się zbyt bezpiecznie, mogą zacząć eksplorować zakazane terytoria, stając się przy tym “niegrzecznymi odkrywcami”. Co ciekawe, Jesper Juul, mimo iż uznawany jest za guru w dziedzinie wychowania, nie zdradza zbyt wiele na temat swojego prywatnego życia, w tym czy sam był rodzicem… ️‍♂️ Sprawdziłem – definitywnie nie był księdzem, co mogłoby rzucić nowe światło na jego teorie. ✨

nie grzeczne dzieci
nie grzeczne dzieci

Rodzaj kary dla dziecka

Rozumienie dzieci może obniżyć Twoją satysfakcję z rodzicielstwa!

Jesper Juul przedstawia nam koncepcję, według której dzieci są zawsze zaangażowane w interakcję, mimo że ich metody mogą wydawać się dla nas zagadkowe. Teraz, gdy zamierzam przybliżyć jego poglądy, ostrzegam: możecie dojść do wniosku, że pora zakończyć erę karania dzieci i nazywania ich (nie)grzecznymi, co bez wątpienia obniży Wasz osobisty poziom satysfakcji do niepokojąco niskiego poziomu. Dlatego, dla bezpieczeństwa Waszego spokoju ducha, być może lepiej byłoby pominąć kolejne akapity tego tekstu.

Rozważmy na moment, że czasami zachowania dzieci mogą być mylnie interpretowane jako niechęć do współpracy. Naturalnie, zakładam, że w Waszym przypadku to czysta abstrakcja. Skupmy się więc na błędach popełnianych przez innych, mniej oświeconych rodziców. Ich charakterystyczną cechą jest niezachwiane przekonanie, że „dzieci zawsze chcą współpracować”. Opierają swoje argumenty na obserwacji, że dzieci są z natury zależne od dorosłych zarówno emocjonalnie, jak i fizycznie, co pcha je w ramiona bezwarunkowej miłości, podziwu i naśladownictwa. Ich najwyższym celem wydaje się być zadowolenie dorosłych, co jest dla nich źródłem bezpieczeństwa i dobrego samopoczucia.

Ale co, jeśli objawy współpracy u dzieci nie są tak oczywiste i łatwe do odczytania? Jakie sytuacje mogą to ilustrować?

grzeczne dzieci
grzeczne dzieci

nie grzeczne dzieci

Twoje dziecko kłamie?

Gratulacje, właśnie nauczyło się od najlepszego!

Kiedy w interakcjach z dziećmi staramy się narzucić naszą dominację, często prowadzi to do konfliktu sił, w którym obie strony próbują przeważyć. Dzieci współpracują z nami poprzez naśladownictwo, nawet jeśli nasze działania nie zawsze są zgodne z naszymi oczekiwaniami. One kopiują nasze zachowania i wierzenia, ale nie zawsze spełniają nasze oczekiwania. Jeśli nasze podejście do dziecka jest naznaczone negatywnymi przekonaniami, np. że jest leniwe czy złośliwe, dziecko wyczuwa te oczekiwania i niejako współdziała, potwierdzając nasze założenia – co staje się rodzajem samospełniającej się przepowiedni.

W terapii rodzinnej pojęcie współpracy jest rozumiane szerzej: czasem dziecko odgrywa rolę „nosiciela objawu” napięć czy konfliktów w rodzinie, co może skłonić rodzinę do poszukiwania pomocy. Dzieci mogą przejawiać trudne zachowania, aby skonsolidować rodzinę wokół wspólnego problemu lub odwrócić uwagę od innych rodzinnych trudności. Dzieci są gotowe bronić wizerunku rodzica, nawet kosztem własnego samopoczucia, sugerując, że problem leży po ich stronie, a nie u dorosłych. Poprzez swoje zachowania, dzieci sygnalizują, kiedy coś im szkodzi, coś jest nie na miejscu, lub kiedy istotna potrzeba nie jest zaspokajona. Kiedy dzieci kłamią, również współpracują, mówiąc to, co my chcemy usłyszeć, zamiast tego, co może być dla nas trudne do zaakceptowania.

Wiem, że może być trudno, ale próbujmy widzieć zachowania dzieci jako ich sposób troski o to, co dla nich ważne. Takie myślenie pomaga nam lepiej zrozumieć, dlaczego tak się zachowują.

grzeczne dzieci

Niegrzeczne dziecko

Poznaj rodziców żyjących w utopii, gdzie każde dziecko jest aniołem!

Dlaczego są rodzice, którzy myślą, że nie ma czegoś takiego jak „niegrzeczne dzieci”?

Sam mam dwoje dzieci i słyszałam wiele określeń opisujących wychowywanie dzieci: radosne, przytłaczające, satysfakcjonujące, mniej satysfakcjonujące, nieustające, wypełniające, niesamowite – ale nigdy łatwe.

Czy Twoje dziecko to jaszczurka, pawian, czy może mądra sowa?

Nasze mózgi, a szczególnie te należące do dzieci, pełnią różne funkcje, podobne do ról w zespole. Na początek mamy „mózg jaszczura” – nasz instynkt przetrwania, który w pierwszym roku życia niemalże dyryguje zachowaniami niemowląt. Dalej jest „mózg pawiana”, siedlisko emocji i społecznych interakcji, gdzie kształtują się język i pamięć. Na końcu pojawia się „mózg mądrej sowy”, odpowiedzialny za logiczne myślenie i empatię, zawsze zwrócony ku przeszłości i przyszłości. Oczywiście, u dzieci „mądra sowa” jest dopiero w fazie rozwoju. Jako rodzice, to my kierujemy ich w procesie dojrzewania tej wewnętrznej mądrości, ucząc empatii i zrozumienia.

Te trzy aspekty łączą się w metaforze baobabu, ilustrując, jak różne części mózgu współpracują, tworząc solidne fundamenty dla rozwoju dziecka.

Jak funkcjonuje mózg:

  1. Jaszczurka: To fundament naszej neurologii, reagujący na podstawowe potrzeby i zagrożenia. To dzięki niemu nasze pociechy tak intensywnie reagują na głód czy zmęczenie w pierwszych miesiącach życia.
  2. Pawian: Tutaj mieszczą się emocje i pierwsze społeczne interakcje. To ta część kształtuje nasze relacje i pierwsze reakcje na otaczający nas świat emocjonalny.
  3. Mądra Sowa: To rozwijający się obszar odpowiedzialny za rozumowanie, planowanie i empatię. U dzieci jest to jeszcze „puszysta sówka”, którą wspólnie pielęgnujemy, aby w pełni rozwinęła swoje skrzydła.
grzeczne dzieci
grzeczne dzieci

Życie z mini jaszczurkami i młodymi pawianami

Jak przetrwać i nie stracić rozumu!

Wszystkie te elementy są splecione w jeden system, podobny do rozgałęzionego baobabu, łączącego w sobie siłę, mądrość i ochronę, przekazując życiowe lekcje z pokolenia na pokolenie.

Zrozumienie, jak poszczególne części mózgu wpływają na zachowanie naszych dzieci – a także nasze własne – da nam możliwość adekwatnego reagowania. Wyobrażając sobie nasze dzieci jako młode pawiany, żyjące bez poczucia czasu, albo jako małe jaszczurki, które instynktownie szukają u nas bezpieczeństwa, naturalnie budzi się w nas empatia wobec ich zachowań. W świecie dzieci nie ma miejsca na etykietki „złe” czy „niegrzeczne”. Kiedy pojmujemy zachowanie jako formę komunikacji, zaczynamy rozumieć, że nasze pociechy po prostu wyrażają swoje uczucia i potrzeby.

Zrozumienie mechanizmów rządzących naszymi oraz dziecięcymi mózgami może przede wszystkim pomóc nam w lepszym zarządzaniu własnymi reakcjami, zamiast skupiać się na zmianie zachowania dzieci. Robienie tego, co w naszej mocy, staje się wtedy priorytetem. Gdy jestem zmęczony, odpowiadając na niezliczone e-maile tuż przed snem, moje „wewnętrzne pawiany” są na granicy wytrzymałości. Każdy rodzic czasem czuje się emocjonalnie przytłoczony – to zupełnie normalne w dzisiejszym świecie. W takich chwilach warto zrobić krok wstecz i oddychać głęboko, aby aktywować naszą „mądrą sowę”.

grzeczne dzieci
grzeczne dziecko

Rodzicielstwo w erze Instagrama

Kiedy Twoje dziecko musi być niewidzialne, aby było „idealne”

Jestem realistą, jeśli chodzi o wyzwania współczesnego rodzicielstwa i ograniczony czas. Kiedyś żyliśmy w tradycyjnych społecznościach, gdzie dzieci wychowywały się w otoczeniu zaufanych osób, a rodzice mogli skupić się na swoich sprawach, wiedząc, że ich pociechy są bezpieczne emocjonalnie oraz fizycznie.

Dziś wielu rodziców zastanawia się, czy ich dziecko zachowuje się „poprawnie” i jak wpłynąć na jego zachowanie, co często wiąże się z presją zewnętrzną. Co oznacza bycie „grzecznym dzieckiem” w powszechnym rozumieniu? Często to dziecko, które jest niewidoczne, samodzielne, ciche, kiedy tego oczekujemy, ale również potrafi błyszczeć na życzenie. Niespełnienie tych oczekiwań skutkuje etykietką „niegrzecznego” dziecka i obarczaniem odpowiedzialnością rodziców. Choć to błędne koło wydaje się nieuniknione, zawsze znajdzie się sposób, by z niego wyjść.

Jak radzić sobie z emocjami

Jak przestać być rodzicielskim zombie: Poradnik odbudowy kontaktu z dzieckiem!

  1. Zrozum swoje dziecko. Mimo że rodzicielstwo wydaje się być naturalne, wielu dorosłych czuje się zagubionych w obliczu trudnych zachowań swoich dzieci. Dobre rozpoczęcie to obserwacja i zrozumienie swojego dziecka. Może to oznaczać unikanie wizyt w zatłoczonych miejscach, jeśli dziecko źle reaguje na hałas, lub poświęcenie więcej czasu na poranny rozruch. Dostosowanie codziennego rytmu do potrzeb dziecka może pomóc uniknąć stresu zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica.
  2. Stawiaj dziecko na pierwszym miejscu. Starożytne przysłowie mówi, że najbliższa jest „koszula do ciała”. W kontekście rodzicielstwa oznacza to, że dobro dziecka powinno być priorytetem, nawet kosztem opinii innych. Kiedy zachowanie dziecka wykracza poza normy, łatwo jest zapomnieć o tej zasadzie, szczególnie pod wpływem krytyki ze strony otoczenia. Ważne jest, aby pamiętać, po której stronie stajemy i kto potrzebuje naszego wsparcia, aby zachować spokój w trudnych sytuacjach.
  3. Wzmocnienie zamiast karania. Pamiętajmy, że dzieci, szczególnie te młodsze, nie działają z intencją sprawiania nam problemów. Gdy płaczą lub krzyczą, sygnalizują swoje potrzeby. Idealnie by było, gdyby potrafiły jasno wyrazić, czego potrzebują, lecz nawet dorośli nie zawsze to potrafią. Im młodsze dziecko, tym jego system nerwowy jest mniej dojrzały, co oznacza trudności w kontrolowaniu reakcji. W takich sytuacjach, zamiast stosować zakazy czy kary, kluczowe jest uspokojenie dziecka, np. przez zaproponowanie przytulenia lub towarzystwa, dając mu wybór i przestrzeń.
  4. Czas i uwaga to skarby. Dzieci, jak wszyscy ludzie, pragną uwagi od bliskich. Gdy czują jej brak, mogą domagać się jej coraz bardziej intensywnie, czasem poprzez trudne zachowania. W takich sytuacjach warto, jeśli to możliwe, przerwać swoje działania i poświęcić dziecku czas, próbując zrozumieć, co chce przekazać. Jeśli jednak zajmujemy się czymś ważnym, warto jasno zakomunikować, kiedy będziemy dostępni, i koniecznie dotrzymać obietnicy.
  5. Przyjrzyjmy się sobie. Zanim ponownie zdenerwujemy się na dziecko ( a tak naprawdę na jego zachowanie), warto spojrzeć na siebie. Czy jesteśmy obecni nie tylko ciałem, ale i duchem? Często zdarza się, że zajęci jesteśmy telefonem, książką czy rozmową, co może sprawić, że dziecko poczuje się zaniedbane. Trudno jest odłożyć te czynności, szczególnie gdy jesteśmy zmęczeni, ale jest to ważne, aby nie dać dziecku poczucia, że inne rzeczy są ważniejsze niż ono.
  6. Granice i elastyczność. Wychowanie dziecka nie oznacza bezwarunkowego spełniania wszystkich jego próśb. Dziecko pozostawione samo sobie może czuć się zagubione, dlatego istotne jest wyznaczanie granic i tłumaczenie, co jest dozwolone, a czego nie, oraz dlaczego. Najważniejszym celem jest jednak budowanie zdrowej relacji, a nie kreowanie obrazu „idealnego” dziecka.
skuteczne kary dla nastolatków
skuteczne kary dla nastolatków

Grzeczne dziecko według nowych standardów: Czy to tylko dziecko, które nie przeszkadza dorosłym?

Co oznacza bycie „grzecznym”?

Wyobraźmy sobie scenariusz: na placu zabaw dziecko bawi się z nowym przyjacielem, podczas gdy jego mama obserwuje z ławki. Nagle dziecko wpada w kałużę, brudząc się od stóp do głów. Mama podchodzi, wyrażając swoje rozczarowanie: „Ile razy mówiłam, żebyś uważał/a? Popatrz, co narobiłeś/aś. Niegrzeczne zachowanie! Idziemy do domu.” Takie reakcje są częste nie tylko wśród rodziców, ale i wśród innych opiekunów. Ale co naprawdę oznacza, kiedy mówimy, że chcemy, by dziecko było „grzeczne”? Jaka jest istota „grzeczności”?

Termin „grzeczność” często służy jako etykieta stosowana przez opiekunów, lecz jest to pojęcie niekonkretne i abstrakcyjne, zwykle używane, kiedy dziecko postępuje inaczej, niż byśmy tego chcieli. Dla dziecka takie sformułowania mogą być mylące i niejasne, ponieważ nie dostarczają informacji o tym, jakie zachowanie jest oczekiwane.

Kiedy mówimy „bądź (nie)grzeczny”, nieświadomie umieszczamy się w pozycji autorytetu, podkreślając naszą przewagę. Oceniamy zachowanie dziecka w sposób ogólnikowy, bez wskazywania konkretnych czynów, które nas zadowoliły lub rozczarowały. To sprawia, że dziecko otrzymuje niejasne sygnały, czując się oceniane i niepewne co do tego, co zrobiło dobrze, a co źle.

Dla dziecka nasze „bądź grzeczny” brzmi jak „zazwyczaj nie jesteś dobry”. Kiedy słyszy te słowa, może odnieść wrażenie, że rodzic nie widzi w nim wartościowej osoby, skoro potrzebuje ciągłych przypomnień o byciu „grzecznym”.

nie grzeczne dzieci
nie grzeczne dzieci

Jak wydać polecenie, żeby dziecko chciało słuchać?

Porzuć „bądź grzeczny” raz na zawsze!

Jak kierować zachowaniem dziecka bez mówienia „bądź grzeczny”?

Kluczem jest precyzyjne wskazywanie obserwowanych zachowań oraz jasne i zwięzłe instrukcje co do tego, co dziecko powinno robić lub czego unikać. Często zapominamy, że to, co dla nas, dorosłych, wydaje się oczywiste, dla dziecka już takie nie jest. Mimo że wydaje się to prostym rozwiązaniem, często napotykamy na trudności. Szybka ocena, zawarta w słowach „grzeczny” lub „niegrzeczny”, może być łatwym wyjściem, ale to rozwiązanie, które wynosimy z własnego dzieciństwa, często okazuje się mało efektywne. Zamiast oceniać: „dzisiaj jesteś niegrzeczny”, lepiej powiedzieć:

  • „Kiedy będziesz u babci, proszę, abyś po skończonej zabawie posprzątał zabawki.”
  • „W sklepie możesz mi pomagać, pchając wózek, iść obok mnie lub mogę Cię przewozić w wózku.”
  • „Doceniam, że wyszedłeś z piaskownicy, kiedy Cię o to prosiłem.”
  • „W kinie, aby wszyscy mogli dobrze słyszeć i widzieć, musimy rozmawiać szeptem i trzymać stopy na podłodze, nie na siedzeniu przed nami.”

Wierzyć w dobroć i zdolności naszych dzieci to cenny dar. Często mówimy „jesteś grzeczny” lub „jesteś niegrzeczny”, jak namawiamy do jedzenia warzyw czy mycia rąk. Może warto jednak zrezygnować z tych oceniających zwrotów? Lepiej wybrać sposób mówienia, który jest bardziej wspierający i pozytywny. Czego sobie i Wam życzę!

(Nie) grzeczne dzieci – bibliografia:

Podziel się artykułem:

EI Expert - inteligencja emocjonalna w teorii i praktyce
Czym jest system EI Expert?

Więcej wpisów

Podziel się: