Kryzys w związku po 7 latach – dlaczego się pojawia i jak sobie z nim poradzić?

kryzys w związku

Bądzmy w kontakcie

Picture of dr Marta Szewczyk

dr Marta Szewczyk

Jestem psychologiem, współtwórczynią EI Expert, żoną Rafała i mamą naszych dwóch synów. Współtworzyłam system do diagnozy i treningu inteligencji emocjonalnej. Konsultuję klientów biznesowych, specjalistów HR, People&Culture, managerów, trenerów, coachów, mentorów, psychologów praktyków, a także klientów i klientki indywidualne. Szkolę z użycia naszych autorskich narzędzi. Współprowadzę treningi inteligencji emocjonalnej jako kameralne rozwojowe procesy grupowe. Moje mocne strony to krytyczne myślenie analityczne połączone z wysoką wrażliwością i dużą empatią. Dzięki temu pomagam ludziom skutecznie osiągać cele w zgodzie z własnymi wartościami i uważnością na swoje potrzeby.
Czas czytania artykułu ~ ok. 4 minut

Podziel się artykułem:

Kiedy zbliża się nasza 7. rocznica ślubu, coraz częściej słyszymy od znajomych żarty: „uważajcie na kryzys siódmego roku!”. I choć moglibyśmy traktować to jako stereotyp, sami zauważamy, że jest coś na rzeczy. Kryzysy w związku są naturalnym etapem relacji, ale nie oznaczają, że coś jest z nami nie tak albo że nie jesteśmy dla siebie stworzeni. Z naszej perspektywy – zarówno jako pary, jak i psychologów zajmujących się inteligencją emocjonalną – wiemy, że kryzys może być początkiem czegoś lepszego.

Dlaczego pojawia się kryzys po 7 latach?

Mówi się, że pierwszy poważny kryzys często przypada właśnie na około siódmy rok wspólnego życia. Dlaczego akurat wtedy? Z perspektywy psychologii emocji i inteligencji emocjonalnej, po kilku latach wspólnego życia zaczynamy dostrzegać więcej różnic niż podobieństw. Początkowy etap zakochania, w którym widzimy siebie przez różowe okulary, ustępuje miejsca realiom codziennego życia. Na tym etapie zaczynamy intensywniej zauważać różnice w wartościach, potrzebach czy stylach komunikacji.

kryzys w związku

My z Rafałem mamy za sobą kilka takich momentów. Pamiętam naszą pierwszą rocznicę ślubu – to był zdecydowanie najtrudniejszy moment. Byliśmy ze sobą już 6 lat, a mimo to pojawienie się pierwszego dziecka zupełnie zmieniło dynamikę naszej relacji. Pojawiły się emocje, których wcześniej nie znaliśmy – zmęczenie, frustracja, poczucie utraty siebie w nowej roli rodzica. Wtedy trudno było znaleźć słowa, które byłyby jednocześnie szczere i pełne ciepła. Ale się udało, choć wymagało to dużo pracy nad sobą samymi.

Czy warto ratować związek w kryzysie?

Na przestrzeni tych 7 lat, słowo „rozwód” padło między nami kilka razy. Jednak dzisiaj rozumiemy, że kryzysy nie są po to, by niszczyć relacje, ale po to, by wskazać nam, nad czym warto pracować. Nasz znajomy terapeuta mówi, że ludzie często łączą się przez swoje braki i nierozwiązane trudności. Kiedy jedno z partnerów poradzi sobie z własnym „hakiem”, może się okazać, że przestaje potrzebować drugiej osoby. Choć podchodzę do tej teorii sceptycznie, widzę w niej pewną prawdę – świadome rozpoznawanie naszych wzajemnych trudności pozwala nam na rozwój jako jednostki i jako para.

kryzys_w_zwiazku

My z Rafałem rozpoznaliśmy te „haki”, ale nadal chcemy być razem. Nie dlatego, że nie potrafimy żyć osobno, ale właśnie dlatego, że każde z nas umiałoby funkcjonować osobno, a jednak wybieramy siebie świadomie każdego dnia.

Jak radzić sobie z kryzysem w związku?

Z naszej praktyki psychologicznej wiemy, że kluczowa w radzeniu sobie z kryzysem jest inteligencja emocjonalna. W naszym związku pracujemy nad tym każdego dnia, używając tych samych narzędzi, które przekazujemy klientom:

  • Rozpoznawanie własnych emocji: zanim zaczniemy rozmowę z partnerem, warto zatrzymać się i zastanowić – o co mi naprawdę chodzi, czego potrzebuję, czego się boję?
  • Komunikowanie potrzeb bez obwiniania: w kryzysie łatwo zacząć rozmowę od oskarżeń. Dużo skuteczniejsze jest powiedzenie partnerowi, czego potrzebujemy, zamiast co on robi źle.
  • Uczenie się akceptacji różnic: nie wszystkie nasze wartości muszą być identyczne. Mamy z Rafałem wiele różnic, które nauczyliśmy się akceptować. Dzięki temu te różnice nie są już problemem, a siłą naszego związku.

Ważne jest również, by nauczyć się wybaczać błędy – zarówno partnerowi, jak i sobie. Nikt z nas nie jest idealny, wszyscy popełniamy błędy, a kryzysy często rodzą się z nierealnych oczekiwań wobec siebie nawzajem.

Kryzys jako szansa na rozwój

Patrząc na nasze dotychczasowe doświadczenia, jesteśmy przekonani, że kryzys w związku – zwłaszcza ten po 7 latach – może być czymś wartościowym. To moment, w którym mamy szansę lepiej się poznać, zrozumieć swoje potrzeby, zrewidować wspólne cele i wartości.

My wielokrotnie musieliśmy na nowo omawiać, którędy chcemy iść jako para. Czasami musieliśmy na siebie czekać, innym razem świadomie oddawać sobie nawzajem przewodnictwo. Ale ostatecznie zawsze wracaliśmy na wspólną ścieżkę.

Czy warto walczyć o związek po 7 latach?

Zdecydowanie tak – pod warunkiem, że obie strony tego chcą i są gotowe na pracę nad sobą i relacją. Trudności w związku nie są znakiem, że jesteśmy źle dobrani. Są sygnałem, że nasza relacja dojrzewa i wymaga od nas nowych umiejętności – przede wszystkim inteligencji emocjonalnej.

Chcemy dać świadectwo, że nad różnicami można się dogadać, że praca nad swoimi emocjami ma sens, a na rozwój inteligencji emocjonalnej nigdy nie jest za późno. To, jak sobie radzimy z kryzysami, ostatecznie decyduje o jakości i trwałości naszego związku.

W końcu razem możemy więcej – zarówno jako partnerzy, rodzice, jak i specjaliści od emocji. I właśnie dlatego, mimo kryzysów, wybieramy siebie każdego dnia.

Podziel się artykułem:

EI Expert - inteligencja emocjonalna w teorii i praktyce

Nie uważam, że coś jest porażką, jeśli wkładasz w to wszystko. Jestem wielką fanką powiedzenia: Nic nie przebije porażki poza próbą.

— Regina King

Więcej wpisów

Podziel się: